Rzeczywiście, trzeba oddać fachowcowi co fachowcowskie, znaczy fachowe.
Tylko, jak rozumiem, na wyrok ostateczny, czy jak to się mówi w naszej nomenklaturze, prawomocny, będzie jeszcze musiał nieco poczekać? Może rzeczony fachowiec celowo wybrał taktykę na przewlekłość postępowania?