Co mi przypomina, ze Sajgon wczoraj przyniósł czarną wiewiórkę. Ale prawie całą zeżarł, tylko ogon został. Jakby go przyuczyć, żeby tylko aportował, to moglibyśmy otworzyć produkcję takich opakowań... Eee, jednak nie...
A po to z hieroglifami niech nam Szczutek skoczy, najmłodszy jest
edit: Nosz kurna, muszę:
Receptura została znaleziona w pomieszczeniu, w którym prawdopodobnie piwo było ważone.A co, wagę tam znaleźli? Bo jakby znaleźli kadzie, to można by uznać, że piwo tam było wa
rzone.
edit 2: Aaa, to Onet... Jak tak, to co ja się czepiam
- Szmul, dlaczego u ciebie w karczmie ten kapuśniak zawsze taki mało kwaśny?
- Proszę łaski pana, to jest rosół.
- Aaa, jeżeli rosół, to jest wystarczająco kwaśny...edit 3:
Piwo jest leżakowane w drewnianych beczkach po whisky i koniaku oraz sprzedawane w miedzianych butelkach. Koneser wyczuwa w jego smaku nuty kwiatów, owoców i ziół. Jak na piwo, napój jest bardzo mocny - 24 % alkoholu.Taż to jakiś farmazon jest, a nie uczciwe piwo. Już sobie z Cezarianem ustaliliśmy, jakie pięć nut powinno się wyczuwać w piwie i która jest najważniejsza. No chyba, że to ten Piąty Element tymi kwiatkami zalatuje, ale to wtedy ja też dziękuję
A propos Piąty Element - wczoraj z żalem pożegnaliśmy ostatnią przywiezioną z Wysp puszkę Guinness Draft. Oceny nie będzie, bo to nie był eksperyment, tylko wyskalowanie przyrządów na wzorcu pinty