Przesadzają z tą redundancją. Wystarczy, że my to nagrywamy w 3 miejscach. A może to kryptoreklama, choć konia mechanicznego z rozrządem temu pasażerowi, który się orientuje jaką koleją podróżuje.
Co do "prostowania" tytułów bo mamy zaległości
:
"Śrubki i w kręty" to książkowe "W ciemności", a płytowe "Likier pomarańczowy"
A w ogóle to:
Nie ma tak i tak nie było, żeby wszystko gut chodziło