Od lat, ba, od wieków trwa dyskusja nad przyczynami upadku I Rzeczpospolitej. Chyba należy stanąć w prawdzie i przyznać, że winę za to ponosi humanizm króla Zygmunta I Starego. To on bowiem dokonał na Wawelu skoku cywilizacyjnego, który najlepiej widać po … toaletach. Takowe ma nie tylko król, królowa, ale nawet udało się wybudować WC przylegające do Sali audiencyjnej, dla posłów.
Niestety, jak każdy wynalazek, ma on swoje ciemne strony. Królowi i jego świcie, często negocjującym od świtu z obcymi poselstwami już to umowy, już to traktaty pokojowe, było coraz trudniej pertraktować z posłami, którzy mieli komfort „wyjścia na stronę” w każdej chwili. Nic dziwnego, że data wybudowania toalety w Sali audiencyjnej staje się początkiem końca nasze państwowości! Kropla po kropli sączonych z ulgą w „świątyni dumania” drąży skałę I Rzeczpospolitej. Najpierw widzimy schyłek „złotego wieku”, wkrótce wojny kozackie, szwedzkie, moskiewskie, aż kończą się rozbiorami. A wszystko przez humanitarne założenie, że zagraniczni posłowie nie powinni podczas prowadzenia negocjacji przestępować z nogi na nogę, czy z pośladka na pośladek. Jak widać piekło jest humanizmem wybrukowane, a ponoć toalet tam nie ma…