Spieszę donieść, że w czasie mojej świątecznej absencji w wirtualnym świecie sprawa Makarego została pomyślnie wyjaśniona. Deepblue rozmawiał z Maćkiem na ten temat i okazało się, że rzeczywiście jest on autorem, a może raczej współautorem tego tekstu, który jest parafrazą autentycznej XIX-wiecznej pieśni dziadowskiej.
Zastanawiam się tylko, czy wykonanie Maćka zostało kiedyś w jakiś sposób utrwalone (nagranie? zapis tekstu?). Sam spotkałem się z kilkoma różnymi wersjami tej piosenki, która trafiła pod strzechy i zaczęła żyć własnym życiem. Można więc powiedzieć, że Maciek jest poetą ludowym.