A mieliście chociaż akademię ku czci?
U nas zawsze muszą spierniczyć całe święto akademią w południe.
Teoretycznie można nie być, ale jak się trafi gruby pech, to wywołają do nagrody dyrektora i tak wtedy trochę głupio wychodzi.
W zeszłym roku trafiło mi się spóźnić. Dobrze, że mam nazwisko z końca alfabetu...