No i co z tego, że październik.
Niektórzy mają długi weekend w październiku. Dzięki KEN, oj dzięki
Chciałam się odmeldować, że od jutra do niedzieli znikam.
To znaczy tak planuję, a jak będzie to nie wiem, bo jeszcze w żadnym odwiedzanym kiedykolwiek mieście nie spodziewałam się aż takich komitetów powitalnych. Pochody na ulicach, pociągi stoją, lotnisko działa na pół gwizdka... Nawet metalowa żyrafa strajkuje.
A ja tylko chciałam tę żabę odwieźć do domu... Trudno, będzie się musiał Bluesmanniak jeszcze trochę przemęczyć, aż sama zapełznie