Może i pomaga. Tylko tyle mogę zrobić.
Pewne zaangażowanie, i to na dużym poziomie, bądź co bądź odbiło się na kontaktach z Rodziną.
Młody wymyślił sobie najlepsze technikum w regionie. Postanowił się przyłożyć, a ojciec jak to ojciec. Starał się pomóc. Najpierw w konkursie kuratoryjnym z fizyki - szkolny przeszedł bezproblemowo, na regionalnym zabrakło Mu jednej poprawnej odpowiedzi i byłby w wojewódzkim.
Potem egzamin ósmoklasisty: matematyka wykręcona na 100%, angielski na 96% i polski na 76 czy 78%. W sumie 171 pkt*.
* tak, wiem, chwalę się, ale jestem dumny że potrafił się spiąć i dopiąć tego, co sobie zaplanował