No masz, jak najbardziej.
Wychowawca ma to z mostu. Plus, ponieważ na klasę musi być dwóch
klawiszy opiekunów, a rodzic nie ma mocy prawnej do opieki nad nieswoimi dziećmi, to jeszcze tenże wychowawca musi się udawać po prośbie do zaufanych kolegów/koleżanek. Przeważnie idzie to barterem, ty jedziesz z moimi to ja kiedyś z twoimi. A potem jeszcze z uniżoną prośbą do dyrekcji, czy na tydzień wypuści jedynego fizyka w szkole...
Odpowiedzialność oczywiście 24/7 i zawsze się znajdziek ktoś, kto nie zapomni wytknąć, że się po świecie za darmo wożę i wypoczywam w godzinach pracy
Gdyby ktoś pytał o wynagrodzenie za nadgodziny czy pracę w nocy to...