Co do pensjonatu keszerskiego, to nie mogę robić konkurencji Parkowi, który został obarczony przez Ministerstwo obiektem hotelarskim, który to wypasiony i niemały obiekt w środku niczego (testowałam przez tydzień!) należał do PZU, a jak się PZU znudził to został przez Ministerstwo bohatersko niemałą sumą ocalony przed sprzedażą Niemcowi... I teraz Park jest tak zdeterminowany, żeby toto jakoś utrzymać, że łapie się najbardziej odklejonych pomysłów. Na przykład geocachingu.
A koty u mnie zawsze mają noclegi darmo! I pieseły też! I to zawsze była moja nisza marketingowa. Doświadczenie uczy, że swoich pupili lepiej pilnują właściciele czworonogów niż właściciele dzieci.