Światowe Dni Młodzieży dotarły i do Białegostoku. Okazuje się, że miasto z tej okazji gości sporo gości z różnych stron świata. Nasza koleżanka skrzypaczka udziela domu, stołu i łoża dwóm dziewczynom z Zambii. Sprawa nie jest jednak prosta. Zambia to biedny kraj, gdzie szaleją AIDS i gruźlica. Dlatego pierwszą noc koleżanka miała nieprzespaną. Bo jak Zambijki, nie kaszlą, to nie można z nimi spać, bo mają AIDS, a jak kaszlą, to też nie można, bo nie da się zasnąć. Jednak zanim doszło do wyborów łóżkowych koleżanka była z nimi na pieczeniu kiełbasek. Tam stwierdziła, że nie zje, bo nie przepada za kiełbaskami. Jednak Zambijki wytłumaczyły jej ze zdziwieniem, że jeżeli ktoś z dobrego serca częstuje, do nietaktem jest odmówić. Na takie dictum, koleżanka poprawiła się i zjadła. A w zasadzie to zjadła, a potem od razu się poprawiła. I właśnie dlatego nie lubi kiełbasek.