Kącik piwosza

[Baader]

Oj tak tak... czasem są niespodziewajki....

[Bluesmanniak]

Bez lodu jak bez zakąski - nie wolno!

[Cezarian]

Czy można upić się lodem.

[Bruxa]

Ważne, że dobrze schłodzone.

[Bluesmanniak]

Kolega mi polecił American Ipa, bo się zachwycił, drogie jak cholera, ale nie było wyjścia - spróbowałem. No i wystarczy. Piwo z sokiem, choćby tropikalno-podobnym to nie dla mnie... Swoja drogą, te Ipa to jakaś epidemia ostatnio? Ciechan Grand Prix, Rowing Jack (AleBrowar), Atak Chmielu (Pinta), Podróże Kormorana American IPA, Doctor Brew American IPA, Lubuskie IPA...

[Cezarian]

Tony trafiłeś w sedno. IPA i Ale to obecnie najnowszy krzyk mody i wszyscy to robią. Ja mam gorzej, bo obu nie lubię, na szczęście można jeszcze tu i ówdzie dostać pilsa.

[Stefan]

Kszyk mody?
To mam w ussie.

[Cezarian]

Nie mylić  USB.

[Bruxa]

No zgadnijcie, o czym dziś reportażyk w Trójce...
O rewolucji w tankach.
Czyli o tym, że pospolity lager jest fuj, teraz trzeba sięgać po coś oryginalnego.
Wobec tego wszyscy robią IPA 

Względnie ładują do tanku co popadnie i patrzą co wyjdzie. Bo, jak orzekli reportażowi specjaliści, warzenie piwa jest równie proste, co ugotowanie zupy. Tylko gar potrzebny większy.

 

[Bluesmanniak]

No pogięło ich! Ciekawe ile Perła jeszcze wytrzyma...

[Stefan]

"Ludzie gotowi są trzykrotnie przełacić by móc się chwalić co pili" - tosz to wyczerpuje definicję snobizmu.
To ja dziękuję.
Na złość będę pił jasne pełne.

[Bluesmanniak]

Ja to nawet czasami, na złość, piję ciemne pełne

[Stefan]

Ja to nawet czasami, na złość, piję ciemne pełne

I tesz może być.

[Cezarian]

Jasne, że jasne. Ciemne w zasadzie tak, ale pszeniczne, choć lepsze jasne.
Ach te smaki, jednemu podoba się blond, drugiemu na abarot...

[Baader]

O rewolucji w tankach.
Względnie ładują do tanku co popadnie i patrzą co wyjdzie.

To się zaczęło w 1940. Na zdjęciu Wehrmacht wyszedł z tanku pod Dieppe i degustuje.