Prawo pierwszej nocy, z tego co wiem, to generalnie MIT.
Wesele to pogański wynalazek? Ciekawe stwierdzenie, tyleż prawdziwe, co nic nie mówiące. Bo chyb a w każdej kulturze istnieje? Podobnie ze ślubem i jego znaczeniem, ale tu można już popuścić wodze dyskusji.
A wracając do pytania:
A dobrze ich znał? Bo jeśli dobrze to może był i na ich weselu i poznał ich Teścia?
I tu Wasze poruszyłeś temat na dłuższą opowieśc, na dodatek relacje są dosyć niepełne:
Jak to w raju było?
Z Adamem i Ewą w raju było z grubsza tak. Najpierw Pan Bóg stworzył Adama. Następnie, za podszeptem kibicującemu „procesowi boskiego tworzenia”, acz jak się okazało nie do końca bezinteresownie, Gonza, stworzył kobietę. Potem, Gonzo zaczął Ewie pokazywać obiema rękoma, jak się zdrabnia jej imię i zaprowadził ją w zarośla, gdzie uczył ją przy pomocy jabłka znaczenia słowa „afrodyzjak”. Chyba udanie, bo wkrótce, z zarośli dobiegł dziewiczy krzyk, który pomału przechodził w krzyk kobiety. Następnego dnia rano, po pierwszej wspólnej nocy z Ewą, podłamany Adam stwierdził, że nie do końca wie, co to jest dziewica, ale Ewa na pewno nią nie jest.
To wszystko spowodowało, że Gonzo miał od początku nie najlepsze relacje z biblijnym Adamem.
Kolejny dowód to jabłko. Jabłko Adama - to bowiem kęs jabłka, które stanęło biblijnemu Adamowi w gardle, kiedy biblijna Ewa powiedziała mu, że jest w ciąży. I, że to nie on jest ojcem, tylko niejaki Gonzo właśnie. I okazało się, że skóra z wyliniałego węża to nie jest dobra prezerwatywa. Może wąż był za krótki, zastanawia się Gonzo?
Gonzo nie został wygnany z raju. Po prostu wyszedł stamtąd po wygnaniu Adama i Ewy, bo nie było w raju co robić a już zwłaszcza z kim.