Autor Wątek: Straszna wieść!!!  (Przeczytany 788873 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Straszna wieść!!!
« dnia: 18 Maja 2009, 12:31:31 »
Jak się właśnie przed chwilą dowiedziałem, radio o 5:21 rano podało, że 99 lat temu umarłą Eliza Orzeszkowa, matka Marty, Marii i Chama urodzonego nad Niemnem (Niemenem?).
Nie wiek jak wami, ale mną wstrząsło (i co gorsza mieszało).

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Maja 2009, 12:53:08 »
Ja po dziś dzień próbuję przeczytać jej "Janka Latarnika". To moja ulubiona szkolna lektura. Z pewnych ważnych względów nie napiszę Wam jednak, dlaczego.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 40140
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Maja 2009, 14:31:24 »
O 5:21 rano umarła? To już naprawdę nie miała kiedy?  ???
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 54365
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #3 dnia: 18 Maja 2009, 14:35:55 »
Ja po dziś dzień próbuję przeczytać jej "Janka Latarnika". To moja ulubiona szkolna lektura. Z pewnych ważnych względów nie napiszę Wam jednak, dlaczego.
Z Twojego postu wnoszę (po schodach), że "Janek Latarnik" to Twoja ulubiona nieprzeczytana lektura szkolna?
Zastanawiam się, jakie są moje ulubione nieprzeczytane książki... ::) Może coś z klasyków esternu - Mao, KimDzong Il, Ho (ho ho ho) Shi Minh; może coś z bliższego nam kręgu kulturowego - Nicolae Ceausescu, Józef Stalin, Josip Broz Tito; a może zupełnie coś innego?

O 5:21 rano umarła? To już naprawdę nie miała kiedy?  ???
Może chciała to załatwić przed porannym wydaniem "Zapraszamy do Trójki", a może później nie miała czasu, bo przygotowywała pranie?
Pranie jest niewykluczone, przecież taki Gałczyński całą końcówkę życia spędził na lub w Praniu.
« Ostatnia zmiana: 18 Maja 2009, 14:41:34 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Maja 2009, 13:04:18 »
Ciag dalszy wieści strasznych.
Z żalu za Orzeszkową, 97 at tamu zmarł B. Prus (polski dziedzic), a 44 lata temu M. Dąrowska (Bogumił, Bogumił, Tomaszek, Tomaszek).
Co to się wyrabia???

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Maja 2009, 13:12:53 »
Prus? A kto jest Prus? To po to walczono z zaborcami przez lat sto i dwadzieścia i trzy, żeby polski pisarz nazywał się "Prus"? Czy to już nie ma prawdziwie polskich nazwisk, jak chociażby Głowacki, Farfał, Mussolini...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 40140
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #6 dnia: 19 Maja 2009, 13:18:32 »
No nie mów, Stefan, że może jeszcze wszyscy przed szóstą rano... Co to się wyrabia...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #7 dnia: 19 Maja 2009, 13:21:49 »
No nie mów, Stefan, że może jeszcze wszyscy przed szóstą rano... Co to się wyrabia...

Spaliny, Czarnobyl, GMO, mordercze budziki z alarmem ustawionym domyślnie na okolice szóstej rano... Cena postępu.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Maja 2009, 15:51:17 »
No nie mów, Stefan, że może jeszcze wszyscy przed szóstą rano... Co to się wyrabia...
Tak, dokładnie o 5:26

Spaliny, Czarnobyl, GMO, mordercze budziki z alarmem ustawionym domyślnie na okolice szóstej rano... Cena postępu.
6?
śmiech na sali
6 to środek dnia

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 54365
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Maja 2009, 15:55:48 »
6?
śmiech na sali
6 to środek dnia
Gdyż, jak wiadomo, dzień kończy sie o 12.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #10 dnia: 20 Maja 2009, 10:11:59 »
Zapomniałem wczoraj dodać, (bo padało), że 519 lat temu wczoraj zmarł (zapewne z żalu i rozpaczy za nieudaną debatą) Jan Długosz z Wybrzerza Gdańsk.
Edit
A co dziś?
A poczekajmy do 5:26.
Na razie jest 4:07.
Wiem, wiem, ale co mi zrobicie?

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 54365
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #11 dnia: 20 Maja 2009, 11:11:47 »
Jan Długosz z Wybrzeża Gdańsk? Czy sugerujesz, że był kibicem żużla? Rozumiem, że były to pierwsze motory, za które uznawano jednosladowe bryczki ciągnięte przez konie? Tylko skąd oni wtedy brali żużel? No i ta jazda na jednym kole przed metą...
Ciekawe, czy kibicował także Lechii Gdańsk, czy może. np. Krzyżakowi Malbork.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #12 dnia: 20 Maja 2009, 11:39:08 »
Dziś morsko.
511 lat temu Vasco da Gama odkrył Indie. Co ciekawe, nie odkrył indian, co zrobił zmarły właśnie dziś (tyle ze w 1506 roku) znany amerykański detektyw polsko-rosyjskiego pochodzenia Krzysztof Columbo.
Edit
Przez Bruksę
« Ostatnia zmiana: 20 Maja 2009, 17:57:34 wysłana przez Stefan »

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #13 dnia: 20 Maja 2009, 13:27:50 »
A 170 lat temu nie zmarł Władysław Gomułka... Cholera, spaliłem...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 54365
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Straszna wieść!!!
« Odpowiedź #14 dnia: 20 Maja 2009, 13:32:22 »
Dziś morsko.
511 lat temu Vasco da Gamma odkrył Indie. Co ciekawe, nie odkrył indian, co zrobił zmarły właśnie dziś (tyle ze w 1506 roku) znany amerykański detektyw polsko-rosyjskiego pochodzenia Krzysztof Columbo.
Chyba jednak to mylny błąd. Columbo myślał, że odkrył hindusów, a to że odkrył indian odkrył dopiero Americo Vespucci. Jak wiadomo odkrycia mają to do sibie, że często powoduja ochłodzenie, przeziebienie, a w konsekwencji nawet śmierć odkrytego wskutek powikłań. Tak też stało się z dużą częścią indian, którzy wskutek odkrycia masowo umierali z powodu ochłodzenia stosunków pomiędzy odkrytymi i odkrywającymi.

Zresztą reguła ta działała w obie strony. Także wśród odkrywców chłód zebrał ogromne żniwo porównywalne chyba tylko do ilości ofiar generała Mroza zadanych w 1812 (Francuzi, Polacy i inni) oraz w 1941 i 1942/43 (Niemcy, Rumuni, Włosi, Węgrzy i inni) w Rosji. Potwierdzeniem tego może być choćby fakt, który zainteresuje pewnie Stefka, że najprawdopodobniej nie żyje juz żaden z XVi XVI wiecznych odkrywców Ameryk płci obojga. Muszę jednak przyznać, że nie znam godziny śmierci żadnego z nich. Może dlatego, że mówi się przecież, że człowiek nie zna dnia ni godziny?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.