Ale najbardziej oberwał Prezenter Wiadomości. Normalnie w drobny mak. Jak on się teraz pozbiera... Jak żona tego gościa, o którym opowiadał...
Mam wrażenie, że drugi news został "poprawiony" przez Tłumoka, bo to przecież w głowie mu się nie mieściło, że ktoś mógł napisać, że porwano stan Nowy Jork, a teraz porywacz nie chce ujawnić miejsca jego pobytu, ale zapewnia, że ma zapasy wody i jedzenia na dziesięć dni.
Przecież to nonsens!!! Ktoś się pomylił! To trzeba poprawić! To na pewno miało być tak, że ktoś te zapasy ukrył, no. Bo jak można porwać i ukryć stan?!?
No, teraz lepiej, nie?
Natomiast największy szok to był skecz o amebie.
Przetłumaczony bezbłędnie! I z sensem! I z puentą!
Wypadek przy pracy zapewne.