Tymczasem, wiem, że do soboty jeszcze kawałek, ale...
Takie rzeczy podobno podają (jeśli są otwarci) pod Warszawą Główną (nie mylić z Centralną) w jednym foodbusie (nie mylić z foodtruckiem, bo to akurat zdaje się jelcz).
Fasiol, może się zainspirujesz?