Ubezpieczyciele to wogóle ostatnio nie chcą płacić. Znajomemu jadącemu autostradą przydarzył się taki oto wypadek: wyprzedzanej ciężarówce pękła opona, uderzyła w samochód znajomego, przez co wylądował na barierze bocznej kasując samochód. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania z OC ciężarówki traktując pęknięcie opony jako zdarzenie losowe niezależne od kierującego ciężarówką (coś tak jak grom z jasnego nieba). Policja nie sprawdziła stanu opony przed wypadkiem - bądź co bądź to nie samochód prezydencki, ani nie wiadomo, czy ciężarówka nie była przeciążona. Znajomy nieprzytomny wieziony do szpitala nie był w stanie tego dopilnować. Teraz nawet adwokat nie daje mu wielkich szans na odzyskanie kasy. Cezarian, co Ty na to?