O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju!
Zdziwi się, bo anić to urodzaju
Ani rokiem wojny; nazwać się go nie zdarzy
A bajać o nim można, bo jak mówią starzy
Z dawna się tak nie działo, że zima się zaczyna
W połowie ciepłego września, akurat na Albina
Ogarnęła tedy naród tęsknota za słońcem
Jakieś dziwne przeczucie, jak przed świata końcem,
Dopiero mądra Maria wyjaśniła, że ta nowa maniera
To nie świata koniec, tylko wina słabego premiera.