Zziajanym pędem bięgnąc w mrokuOnuce zmieniając co 10 krokówZdążyłem dobiec do ciebie miłaA ty mnie z hukiem wypier*oliłaś
0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
Jakieś pięć kilogramów?
Jak ja znam to spojrzenie...JEŚĆ!
- Kierujący vw jechał Stanisławowską w kierunku Terespolskiej, kiedy drogę przebiegł mu czarny kot. Nie chcąc potracić zwierzaka kierowca odbił kierownicą i stracił panowanie nad autem. Uderzył w latarnie, która złamała się i spadła na inne zaparkowane auto - relacjonuje nasz reporter Dariusz Borowicz.