Rodzina Poszepszyńskich > niewyemitowane odcinki

Wizyta u Ślepego Leona - kurza farma - obóz pracy?

<< < (7/8) > >>

Bluesmanniak:
Ja właśnie jem śliwki (robaczywki) i za cholerę nie mógłbym powiedzieć, że są purpurowe :(

Cezarian:
Z tą purpurą, to jak z pewnym dowcipem:

- Józek, będziemy mieli dziecko.
- Aldona, co ty opowiadasz, przecież ze sobą nie spaliśmy!
- Tez jestem w szoku.

Ciekawe, czy dziecko będzie purpurowe?

Bruxa:
No jak się zamierzasz powoływać na Wikipedię, to możesz. Ale co to za źródło...

Masz, to jest definicja purpury:
http://www.colorem.net/es/?color=purpura
A tu karmazyn:
http://www.colorhexa.com/990000
Z tym, że to akurat może być też ryba.

Cezarian:
Niby tak, ale Wiki ma racje w jednym. Ponieważ kolor purpurowy "robiło się" ze ślimaków, wiec i odcień purpurowy był najpewniej różny.

Bruxa:
A nie z małży? Ja wiem, że to mięczak i to mięczak...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej