No dobrze, załóżmy, że można.
Ale to tak jak z wegetarianami. Jak szlaban na mięcho, to szlaban na mięcho, nie popieram, ale szanuję.
Ale jak ktoś na grilla zamiast bakłażana kładzie "wegeburgera" albo smaruje chleb "smalczykiem z cieciorki" to mi się coś jeży.
Na cholerę się oszukiwać.
To nie można było podać od razu karmi?