Eee tam, z 8 butelek 1.5l po mineralce napełnione kranmówą, do plecaka i już można tenteges.
Sprawa wcale nie jest śmieszna. Kumpel miał dokładnie to samo. Małżonka wysyła go na różne dziwne biegi. Sam dużo biegam ale uważam toczenie opony po górach za przesadę. A to właśnie robi wspomniany kolega.