Refleksja na dziś...

[Fasiol]

Tsm że Mela podróżuje a bąbelków uczyć języków nie ma komu.

[Cezarian]

Najciekawsze, że zaginęła nam w tym hiszpańskim interiorze. Może tam uczy dzieci?

[Bluesmanniak]

A tam zaraz zaginęła, medytuje a to wymaga skupienia...

[Cezarian]

Chyba masz rację, co jak co, ale rodzina nie służy skupieniu. Nawet rodzina patologiczna.


Ale, używając nomenklatury Rycezrzy, wieści ciekawim!

[Fasiol]

A tam zaraz zaginęła, medytuje a to wymaga skupienia...

Betki pewno zbiera.

[Cezarian]

Tam chyba za sucho? Ponoć suchość, nie tylko w ustach, pomaga na kontemplację?

[Bluesmanniak]

A tam zaraz zaginęła, medytuje a to wymaga skupienia...

Betki pewno zbiera.

czyli... kesze

[Cezarian]

Niewątpliwie masz rację, tylko, czy podczas pielgrzymki to wypada? Chyba..., chyba że są to kesze pozostawione przez świętego Jakuba?

[Fasiol]

Mela już od dziecka lubiła piesze wędrówki.

[Cezarian]

Co niesie w worku, buty, konserwę, czy kesze?

[Fasiol]

Chyba paprykarz szczeciński.

[Bluesmanniak]

Krzyż niesie, swój i Grzegorza...

[Cezarian]

Krzyż to niesie całe życie. Ale kształt w worku chyba za okrągły na krzyż? Aż się boję spekulować, kotek do utopienia?

[Bruxa]

Plecak niesie. Z muszelką.

Śpicie? To śpijcie.
Wasze szczęście, że nie mam czasu tego wszystkiego czytać.

 

[Fasiol]

Biedna Mela. Pospać nie może, żywi się korzonkami i szarańczą, PKSu nie ma, z buta do celu musi.