To pierwsze. To drugie albo za kulisami, albo na after party, nie załapałam się w każdym razie.
Skąpo? Może, ale mam wrażenie, że te pióra, parę sznurków i garść cekinów to mało nie kosztowały...
A, i umarłemu by podniosło bez wsparcia farmakologicznego.