Refleksja na dziś...

[Bluesmanniak]

Bruxa? Klucze pod wycieraczką? Bo mogie kwiatki podlać jakby co.

Zakamuflowane pytanie o możliwość skorzystania z toalety?

[Cezarian]

Bruxa? Klucze pod wycieraczką? Bo mogie kwiatki podlać jakby co.

Zakamuflowane pytanie o możliwość skorzystania z toalety?

Jak znam Fasiola to jeszcze prysznic weźmie.

[Bluesmanniak]

Bez treningu? Nieee, no chyba że trenuje dzisiaj w Warszawie???

[Cezarian]

Przecież i tak bierze prysznic przed treningiem, więc co mu za różnica?

[Bluesmanniak]

Jak znam Fasiola, to jest to istotna różnica. No ale co ja go tam znam...

[Cezarian]

Tołku nie dojdziemy. Poczekamy, wróci, sam opowie. Ciekawe, czy woda była ciepła, czy jak zawsze w zimnej się kąpał?

[Fasiol]

Jasne że u Bruxy elegancko się wykąpałem w ciepłej wodzie. Zimny prysznic to mam w domu, co będę gaz zużywał na podgrzanie wody. To nie są tanie rzeczy.

[Cezarian]

A ciągnąć gaz na ogrzewanie prysznica przed/po treningu też bez sensu.

[Fasiol]

Za komponowanie przed/po treningu płacę ciężką kasiorę. Bo to nie są tanie rzeczy. A jak przecież pamiętasz to Gonzo zawsze ustawia temperaturę wody.

[Bluesmanniak]

Ciekaw na ile stopni Gonzo ustawia...

[Cezarian]

Za gorącą.

[Fasiol]

Odbija sobie pięć wielkich epok lodowcowych, a  przecież część z nich trwała setki milionów lat.

[Bruxa]

Jak znam Fasiola to jeszcze prysznic weźmie.

Mam nadzieję, że odłożył.

[Cezarian]

I wodę zakręcił, bo pod prysznicem z reguły musiałem to robić za niego. To samo ma w domu, w zakręcaniu wyręcza go Alvin.

[Fasiol]

Wodę to Grzegorz zakręcił przed odjazdem, musiałem zaworu szukać .