Refleksja na dziś...

[Cezarian]

Jeszcze trzy.

Może nie te wakacje, ale, taki humor zeszytów:
 Rozstanie z wychowawczynią odbyło się uroczyście i było bardzo przyjemne.
 

[Bluesmanniak]

Ale koleżanka nie jest wychowawczynią, no chyba że Grzegorza...

[Bruxa]

Koleżanka była wieloletnią wychowawczynią i zapewnia, że vice versa 

[Cezarian]

Jeśli była wychowawczynią, to mam nadzieję, że rozstanie było bardzo przyjemne i vice versa?

[Bruxa]

No a co ja powiedziałam?

[Bluesmanniak]

Kolega po tej operacji kostki ma czasami inne postrzeganie świata... Ale może do wesela się zagoi

[Fasiol]

Czyjego wesela? Ktoś z Rodziny ma zamiar się ohajtać?

[Cezarian]

Kolega po tej operacji kostki ma czasami inne postrzeganie świata... Ale może do wesela się zagoi

Gdzie tam po operacji, zawsze miał, tylko się z tym krył.
Co zaś do Meli, to nie ma kobiety nie będącej wychowawczynią swojego faceta. Choćby w próbnych porywach. 

[Bruxa]

Dwa.

[Fasiol]

Bruxa idzie na lidera, już jutro założy żółtą koszulkę.

[Bluesmanniak]

Ale tylko na 2 tygodnie. Taka Iga lideruje już 40 tygodni!

[Cezarian]

Bruxa idzie na lidera, już jutro założy żółtą koszulkę.

A może na najlepszego górala?
Choć przyznam, że jak przeczytałem jej wpis, to w pierwszym odruchu zacząłem się zastanawiać, za co znowu dwója?

[Fasiol]

Dwója to przecież teraz dobra ocena. Najprawdopodobniej.

[Cezarian]

No wiesz?

[Bruxa]

Dopuszczająca