Refleksja na dziś...

[Fasiol]

Wszyscy cały dzień na bachoringu?

[Cezarian]

Właśnie,  ja to rozumiem, żyły sobie dla Was wypruwam  na obczyźnie,  ale Wy?

[Bruxa]

Godzina otwarta.

Z tym, że najpierw trzeba do roboty dojechać. A potem wrócić. To się razem robią ze dwie...

Po to, żeby posiedzieć bezproduktywnie w pokoju nauczycielskim. Jakby kto miał do mnie co, to by przecież napisał, nie?
Ale nie, siedź człowieku.

A diagnoza w klasie trzeciej się sama sprawdzi...


A jutro na siódmą trzydzieści...




A było nie pytać   

[Cezarian]

Ja tu widzę mnóstwo wolnego czasu na radosna tfurczość. Dojazdy, czas wolny w świetlicy vel pokoju nauczycielskim... A więc nie czasu brakuje, a veny!

[Bruxa]

Spróbuj mieć wenę w pokoju, w którym siedzi jeszcze dwudziestu innych nauczycieli.
Niedasie.

[Cezarian]

Może kogoś zapytać?

[Fasiol]

I ktoś pożyczy?

[Cezarian]

I ktoś pożyczy?

Wenę?

[Fasiol]

No.

[Cezarian]

Ja nie pożyczam weny nawet jak mam. A bo to wiadomo, czy oddadzą?

[Bruxa]

Mnie dzisiaj można pożyczyć. Wszystkiego najlepszego.

[Bluesmanniak]

Najlepszego!
A my w firmie też dzisiaj świętowaliśmy - 21 rocznica powstania. Były przemówienia (wirtualne) , był tort (czelokadowy i smaczny)

[Cezarian]

Szczęscia zdrowia szerokości (na drodze)! Ale ale, za chwilę u Meli znowu dzień świąteczny? Coraz więcej tych świąt.

[Fasiol]

Najlepszego!
A my w firmie też dzisiaj świętowaliśmy - 21 rocznica powstania. Były przemówienia (wirtualne) , był tort (czelokadowy i smaczny)

O musztardzie było wspomnieć. 

[Cezarian]

Do czekoladowego? Chyba bardziej keczup?