Refleksja na dziś...

[Fasiol]

Tiaaa, deszcz myje...

A tu jak było sucho jak na Atacamie tak i jest.

[Bluesmanniak]

2 godziny była baaardzo gęsta mżawka, teraz znowu suszy ale okna i kostka mokre

[Cezarian]

Ale zaciąga się! Jest nadzieja, że na święta będzie zimno, dżdżyście i pizgowato. W sam raz na butelkowe nasiadówki rodzinne.

[Fasiol]

Chłodno będzie a i owszem. Tylko czy lać będzie?

[Cezarian]

Chłodno będzie a i owszem. Tylko czy lać będzie?

Oby? Jak już ma być chłodno...

[Fasiol]

Nie suslić! Pychtoki szykować!

[Bruxa]

Koszyczek już gotowy, Grzegorz jajca umalował.
A nawet oskrobał 

[Fasiol]

To teraz ciupasem coś pysznego do piekarnika.

[Cezarian]

A u nas małżonkę kręgosłupa rozłożył, a wczoraj zatrucie.

[Bluesmanniak]

Już nieświeże jajka???

[Fasiol]

A u nas małżonkę kręgosłupa rozłożył, a wczoraj zatrucie.

Coś chyba fruwa w powietrzu. Maryli koleżanka też od wczoraj otruta.

[Bluesmanniak]

Broń chemiczna?!

[Bruxa]

Już nieświeże jajka???

Cezarian nie umył i nie oskrobał?

Tymczasem do pieca idzie pieczeń rzymska, też z jajami, rety...

[Fasiol]

Już nieświeże jajka???

Cezarian nie umył i nie oskrobał?

Może być. Wszystko dlatego że nie baskeci i pod prysznic nie przychodzi.

[Bruxa]

Taka refleksja mnie jeszcze naszła przy krojeniu cebuli...
Jak jedziemy na święta do teściowej, to zazwyczaj jedziemy trochę wcześniej, żeby trochę ogarnąć kuchnię, do stołu nakryć, no i oczywiście jedziemy z przygotowanym wcześniej żarciem.
Jak teściowa w tym roku do nas przyjeżdża, to trzeba będzie wcześnie wstać, żeby trochę ogarnąć kuchnię, do stołu nakryć, no i oczywiście mieć przygotowane wcześniej żarcie...
Ale co na swoim boisku, to na swoim.