Refleksja na dziś...

[Bluesmanniak]

A w co się bawiliście? Chyba nie na Nowogrodzkiej?!

[Cezarian]

Jak to w co? Potrafimy się bawić bez alkoholu w picie alkoholu...

[Fasiol]

Wiem. Wiem też co jutro napiszę o 7 rano..

Co? Co?

[Bluesmanniak]

A nic...

[Fasiol]

Aha.

[Bluesmanniak]

Ano.

[Ali]

Yep...

[Cezarian]

Upss, dobrze, że ja nic nie obiecywałem. Nie mówią o żonie oczywista, bo jej obiecywałem i obiecuję coraz więcej, a przynajmniej o tym się dowiaduję.

[Bruxa]

Ja tam nie wiem, ja w pracy jestem. Znaczy w domu, ale w pracy.
I już mam łeb kwadratowy, bo metody pracy na zdalnym zapominają tak samo, jak stacjonarne i trzeba wszystko od nowa ogarniać...

[Fasiol]

Cicho, cicho. Bruxa w pracy.

[Bluesmanniak]

Nie tylko Bruxa w pracy, dopiero się dorwałem do forum...

[Cezarian]

Spokojnie, nie róbmy halo tylko z tego powodu, że ktoś jest w pracy? Już wszyscy zapomnieli, jak to było?

[Ali]

Spokojnie, nie róbmy halo tylko z tego powodu, że ktoś jest w pracy? Już wszyscy zapomnieli, jak to było?

Ale co zapomnieli? Jak to jest bez pracy?

[Cezarian]

Spokojnie, nie róbmy halo tylko z tego powodu, że ktoś jest w pracy? Już wszyscy zapomnieli, jak to było?

Ale co zapomnieli? Jak to jest bez pracy?

Nie, jak to jest być w pracy.

[Bruxa]

CICHO!!!

Ja już poproszę do pracy do pracy!
Bo w domu to zaraz mnie cos trafi, librus bryka, teams bryka, mam otworzyć jeszcze jedną platformę do zdalnego, pewnie też będzie...
Dzieci też brykają, ale to mogę opanować.
Chociaż łatwiej było w klasie...