Refleksja na dziś...

[Fasiol]

Właśnie i tu jest problem, ponoć nie pije. Nie pamięta jak otworzyć, czy coś podobnego.

Albo jak go mama w brzuszku nosiła to się zapatrzyła na Fasiola. 

[Bluesmanniak]

To i z pamięcią ma kłopoty?

[Fasiol]

Suseły!

[Cezarian]

To i z pamięcią ma kłopoty?

Przede wszystkim, potrafi w poniedziałek po treningu w szatni zapytać, czy przychodzimy dzisiaj na trening?

[Bruxa]

Może pił nie to co trzeba i niedowidzi?

[Cezarian]

Może pił nie to co trzeba i niedowidzi?

Toż nie pije. On po prostu nie pamięta. Najlepszym przykładem jest fakt, że dopiero na treningu w czwartek przypomina sobie zagrywki na poniedziałek.

[Fasiol]

Ale Wy jesteście. Ja się drę o 5:33 I żadnego odzewu.

 

[Cezarian]

Jeżeli o mnie chodzi, to trudno mnie o tej godzinie poderwać. Za to walczę z botami. Znowu 5 wywaliłem.

[Bruxa]

Fasiol tak wcześnie wstał i drzeć się to miał czas, ale do sprzątania to go już nie było?

[Cezarian]

O właśnie, tylko  na bombę i na bombę!

[Fasiol]

Wiecie co? Prawda?

[Bluesmanniak]

No co? No co!

[Bruxa]

Jakbym rano nie wpadła posprzątać, to byś tu z krzesełkami gadał.

[Cezarian]

Jakbym rano nie wpadła posprzątać, to byś tu z krzesełkami gadał.

I o to chodzi. Ja posprzątałem o trzeciej, ale było skromnie, tylko 5 botów.

[Fasiol]

Jakbym rano nie wpadła posprzątać, to byś tu z krzesełkami gadał.

Ale ja bym chętnie posprzątał, tylko że uprawnień nie zaposiadam.