Dzięcioł ofiarą czereśni!
Coś nagle łupnęło - bach! Wychodzę na ganek a tu pod oknem leży dzięcioł, łypie, dyszy, ale nie rusza się. Najwyraźniej w szoku po zderzeniu z oknem. Cóż można było zrobić, nakarmić czereśniami? Na szczęście szok mu przeszedł i po około 20 minutach odleciał, no w każdym razie zniknął...