Refleksja na dziś...

[Fasiol]

Co to się porobiło? Nawet nie ma Fasiola, który wypomni, że wszyscy śpią? Jak to w środku tygodnia.

Fasiol się wydziera tylko w sobotnie i niedzielne poranki. Od poniedziałku do piątku daję wam pospać.

[Bruxa]

Dziękujemy. Ja właśnie wróciłam z roboty, żeby zaraz wrócić do roboty. I jeszcze, o zgrozo, muszę się przygotować. Bo być może mnie będą odpytywać.

[Cezarian]

Dziękujemy. Ja właśnie wróciłam z roboty, żeby zaraz wrócić do roboty. I jeszcze, o zgrozo, muszę się przygotować. Bo być może mnie będą odpytywać.

Tak, dzieci potrafią być bezczelne.

[Fasiol]

I okrutne!

[Bruxa]

Po dzisiejszych zmaganiach potwierdza się, że z domu to wynoszą.

Ja poproszę tego napitku, co to Behemot wiedział, że się należy damie...

[Cezarian]

A kiedyś można było wziąć linijkę i temat rozwiązać u źródła.

[Bruxa]

Znaczy - w domu?

[Baader]

Pozdrawiam z komendy policji na ulicy Królewskiej. Ludzie bowiem, jak mawia Pismo, różnymi chadzaja drogami. Trzeba trafu że koleżance ukradli portfel. Nie podejrzewa mnie, po prostu nijak w tej sytuacji było zostawić. Skojarzenia z cyklem o Straży Miejskiej u sir Pratchetta nasuwają się od razu!

[Bruxa]

Nobby Nobbs na posterunku?

[Baader]

Nobby Nobbs na posterunku?

Marchewa właśnie skończył zmianę. Detrytusa też idzie dopasować .

[Bruxa]

Czy Angua już was obwąchała?

[Cezarian]

Ale nie będziesz musiał posterunkowemu tłumaczyć, jak ja ostatnio, że powszechnie znany i szanowany kolega raczył się wyrazić "skumbrie w tomacie", a nie "skur*ysyny", ponieważ od pewnego czasu opowiada nam na treningach wiersze Gałczyńskiego? Żeby jeszcze recytował...

[Fasiol]

Ty to masz kolegów. 

[Cezarian]

Ty to masz kolegów. 

A daj spokój, żenada. Nie chciałbyś być na moim miejscu.

[Bruxa]

Bo co, bo Gałczyńskiego trawestują? Ja też czasem jak sobie strawestuję, to od razu mi ulży.