Jakoś mnie tak naszło. Nie mamy - poza piwnym - wątku kulinarnego, jednak Fasiol i nie tylko opowiada niekiedy o parówkach. To może taki dowcip kulinarny (?)
- Kochanie! Wróciłem z pracy. Jest może jakaś kolacja?
- Tak. Stoi w kuchni na stole.
- Gdzie? Nie ma nic!
- Ot debil... Już 10 lat po ślubie a ten się zawsze na to nabiera...