Refleksja na dziś...

[Cezarian]

Wenus z Willendorfu?

To może ja pokaże, żeby nie było wątpliwości?



Można by o tej pani napisać coś więcej, ale trochę się boję o szczegóły Gonza pytać...

Jeżeli chodzi o rozgrywki tenisowe, to jedno trzeba z całą pewnością powiedzieć. To nie była Wenus z Milo.

[Bruxa]

Znaczy - ręce miała?

[Cezarian]

Znaczy - ręce miała?

Ty się nie śmiej, ale kobiecie ręce są także potrzebne, a nie tylko ciało i głowa.

[Stefan]

Białe won, szare on.

[Bluesmanniak]

Wszędzie mokre...

[Bruxa]

I śliskie. Ble.

[Cezarian]

Tak się kończy rozdawnictwo pieniędzy przez rząd. A przepraszam, tak się zaczyna.

[Fasiol]

I śliskie. Ble.

Ale za to ciepło. Jak na styczeń oczywiście.

[Cezarian]

I śliskie. Ble.

Ale za to ciepło. Jak na styczeń oczywiście.

Ciepło, bierz smołę i gotuj.
A po co nam takie ciepło w styczniu? Nasze zimno lepsiejsze!

[Stefan]

Jak jest styczeń to musi być ciepło.
Praw fizyki pan/* nie zmienisz.

/*sprawdzić czy nie ksiądz

[Bruxa]

Właśnie sobie czytam, jak Arsenijew z Dersu Uzałą wędrują po sopkach zaussuryjskich. I w pewnym momencie, cytuję z pamięci: "Była późna jesień, ale nadal tak ciepło, że ludzie chodzili w samych fufajkach"

[Cezarian]

Bo i po co bielizna pod fufajką?

[Bluesmanniak]

A fufajkę to tam "noszą" wszyscy ludzie, czy tylko mężczyźni?

[Bruxa]

Ekipa raczej męska była... Film sobie obejrzyj, jeden taki Kurosawa nakręcił.

[Bluesmanniak]

A co ty tak sobie czytasz - w pokoju nauczycielskim???