Spoko, chłopaki, byłam i wróciłam. Możecie się już przestać martwić.
Na Piaskach Wisły faktycznie w dogodnych warunkach można przejść suchą stopą może nie na drugą stronę, ale po dnie to już owszem. Czego mi się zresztą udało dokonać, stopą nie tylko suchą, ale wręcz rozpaloną, bo upał taki, że jajca można na piasku, zwykle zanurzonym w odmętach, smażyć.
Co mnie skłania do martwienia się o Stefana i przyszłość jego, na razie tak dobrze zapowiadającego się, związku.