Nie wiem czym zasłużyłem na takie studia. Wystarczy że poszedłem na mecz hokeja (wygrały Finy po dogrywce), wniosłem wypoczynek, utrąciłem po raz drugi zegar dworcowy a tu takie rzeczy się o sobie dowiaduje...
Tak, to porucznik Dubb. Bruxa wygrała dzem truskawkowy z zielonych pomidorów.
No ale kontynuujcie kameraten, kontynuujcie.
Chętnie obadam zakamarki duszy mojej, boć to dowód, żem ją posiadł, choć osobiście wątpiłem.
Ale wiara czyni cuda - jak mawiał księgowy po audycie...