Tak, tak, wychodek opisany przez Bruxę był kiedyś absolutną normą. Dworce kolejowe przede wszystkim, ale także toalety na Mazurach. Nie tak dawno, bo rok temu trafiłem na taki sam na dworcu na Słowacji. Ważne jest jednak, iż rzeczywiście tego typu, nazwijmy ją wypróżniarka, pozwala na nieco większą manewrowość - czy brzuch z przodu, czy z tyłu.