Przypomina mi się podobne spotkanie w dużej fabryce, korporacja, oczywiście zwyczaje bizantyjskie. Przemawia prazes, że jest hard, a będzie jeszcze hardziej i w tym momencie podnosi się ktoś i mówiąc na całą salę, a to ja już słyszałem wychodzi z sali.
Nie namawiam Cię, żebyś spróbował... nie jest łatwo zachować wyprostowany kręgosłup moralny nawet podczas stania. Zapewniam Was, że z racji zawodu wykonywanego wiem, co mówię.