Ależ ja rozumieć. Tak, wytrzymać jeszcze półtorej godziny... Przyznaję, że dzisiaj starałem się być wyłącznie w zamkniętych pomieszczeniach. Nawet na myjni wolałem - dla bezpieczeństwa - proces mycia spędzić w samochodzie zamkniętym od środka. I miąłem rację! Przechodzący obok jakoś dziwnie na mnie patrzyli... kto wie, jakie noże trzymali w kieszeniach?