E, nie. On nie obchodziłby swoich urodzin w taki zwykły dzień. O sobie wybrał dzień, co to fajerwerki, parady... Normalnie, dzień pabiedy
Ach, te aluzje, wszędzie aluzje.
A Stefek być może obchodził 18-te urodziny nie tyle swoje, co częściowo, wróć, złe określenie, trafniej oddaje sytuację stwierdzenie "cząstkowo swoje"?
Mylę się czy nie?
A potem (11/12/2009) wybieram się do Gniewina.
A co!
No to się musiałeś dobrze pogniewać (pogniewinować)...