Mieszkaniec wsi Kamienica Józef Paluch złożył doniesienie do sądu na koncern Microsoft. Sprawa dotyczy oprogramowania lodówki i pralki, którą pan Józef kupił korzystając z promocji w jednym z supermarketów AGD.
- Kiedy otwieram lodówkę, to widzę ciągle niebieskie ekrany, które odbierają mi apetyt, a znowu pralka nie chce mi oddać bielizny, jeżeli nie wpiszę 26 cyfrowego kodu dostępu i to za każdym razem – żali się pan Józef.
Zarówno pralka jak i lodówka oparta jest na chipsecie MS. Przedstawiciele firmy w Warszawie nie potrafili pomóc Paluchowi, stosując znaną w całym światku informatycznym tzw. „spychologię”.
Zdenerwowany trzymiesięcznym oczekiwaniem na naprawę usterki pan Paluch oddał sprawę do sądu. Jak dowiedzieliśmy się (nieoficjalnie) do nieszczęsnego właściciela dzwonił już sam Bill Gates, ale Paluch odmówił rozmowy, tłumacząc się brakiem znajomości apletu JAVA oraz tym, że telefon oparty jest na jądrze Linuksa.
Szykuje się precedensowy proces – pan Józef żąda usunięcia usterki oraz dopuszczenia do urządzeń innych producentów oprogramowania. MS stoi na stanowisku, że może załatać luki w systemie za pomocą tzw. „łaty”, a jako rekompensatę dostarczyć szerokopasmowy dostęp do Internetu do jego kuchenki.
Do sprawy oczywiście wrócimy.