Widzisz, to ma dwie strony. Patronuję, żeby nie było reklam. Są reklamy, coraz bardziej zastanawiam się nad zabraniem dychy. I nie ja jedna.
Zabierzemy dychy - będzie trzeba więcej reklam. To nie jest dobry kierunek.
Oraz sądzę, że są inne sposoby na zaznaczenie patronatu jakiejś firmy nad audycją, niż tylko ordynarne tidli-tidli-bum przed tąże audycją...
Oraz drugie oraz... Nie podoba mi się przestawianie stałych elementów audycji, zwłaszcza porannej. One są jak wskazówki zegarka, na które rano nie mam czasu patrzeć, ale słyszę. Ustawiają mi co kiedy robię. Od tego jest telewizja, czy też radio śniadaniowe. Jak nie podaje czasu albo przestawia stałe elementy, jest średnio użyteczne.
Państwo z 357 mają nawyki z radia publicznego, tam słuchalność nie przekłada się aż tak bezpośrednio na kasę, jak w radiu patronackim.