Portki prują się na dupieszczurze futro pływa w zupieZ dymem spalił się schabowyNastrój jest jakby grobowy
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Z kleszczami w lesie człowiek sobie poradzi. Gorzej na łączce w parku.
Za to można sobie puścić ciurkiem wszystkie Gonzowe trąbki z otwarcia. I gongi.
Brakuje tam tylko szalonego Harrego.