Zziajanym pędem bięgnąc w mrokuOnuce zmieniając co 10 krokówZdążyłem dobiec do ciebie miłaA ty mnie z hukiem wypier*oliłaś
0 użytkowników i 10 Gości przegląda ten wątek.
Ja melduję posłusznie, że odsypiałem wczorajszy powrót po wakacyjnych wojażach. Nawet pies na spacer chciał dopiero o 6.30 a nie o 5.00 jak co dzień...
Wakacje ma.