Bo dzisiaj odwiedziłam tyle świętych miejsc, że jeszcze świecę, najprawdopodobniej.
Ale fakt, w drodze powrotnej przy jednym kościele był bilbord "witaj szkoło". Co ciekawe, dotyczył oferty pobliskiego marketu, a nie koscioła.
Ale i tak - miłosierdzia pańskiego w sercu nie mają, żeby takie bilbordy stawiać.