Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Rodzina Poszepszyńskich => przemyślenia => Wątek zaczęty przez: Tosia w 15 Września 2008, 14:57:00

Tytuł: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Tosia w 15 Września 2008, 14:57:00
..jak tak słucham Poszepszyńskich. Jestem bliska pójścia do osiedlowego spożywczaka.
Kiedyś nie znosiłam dżemu truskawkowego, był to ostatni dżem, jaki byłam skłonna kupić, ale pod wpływem Dziadka Jacka zmieniam preferencje.
Co będzie dalej?  ???
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: 666 w 15 Września 2008, 17:38:17
Dalej...może być już tylko gorzej. Dopóki sama nie zamienisz się w słoik dżemu, nie powinnaś się jednak obawiać.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Września 2008, 19:03:13
A ja uważam, że przeciwnie, jest coraz lepiej. w końcu różnych rzeczy mozna nie lubić, nawet szpinaku i tranu, ale dżemu truskawkowego? Wraca Tosia do normalności, jakby ona była nienormalna.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: dziadek_jacek w 17 Września 2008, 08:24:23
Swoją drogą ciekawe z czego dziś robią dżemy truskawkowe, a jeśli robią z truskawek to z czego robią truskawki? Rozwinąłbym ten temat ale usiadłem na pilocie z TV i nie wiem czy mi sie to podoba. Zresztą poczekajcie...


... jednak nie, muszę go koniecznie wyjąć :)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Września 2008, 09:02:11
Swoją drogą ciekawe z czego dziś robią dżemy truskawkowe, a jeśli robią z truskawek to z czego robią truskawki? Rozwinąłbym ten temat ale usiadłem na pilocie z TV i nie wiem czy mi sie to podoba. Zresztą poczekajcie...


... jednak nie, muszę go koniecznie wyjąć :)
Niestety, nie każda część ciała jest na pilota.
Co do dżemów truskawkowych i nie tylko, to najprawopodobniej już niedługo bedzie lepiej. Unia pracuje nad nowym systemem certyfikowania dżemów poprzez ich kolczykowanie. Ma to doprowadzić do sytuacji, w której konsument spożywający mleko i mięso uzyskiwane z dżemów będzie mógł zbadać, czy zarówno dżem, jak i jego rodzice byli zdrowi.
Wtedy już nawet Tosia nie bedzie mogła twierdzić, że nie znosiła dżemu truskawkowego.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: duch pedadoga w 17 Września 2008, 09:31:16
Wtedy już nawet Tosia nie bedzie mogła twierdzić, że nie znosiła dżemu truskawkowego.
A ja znosiłem. I to całymi torbami z czwartego piętra do piwnicy.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Września 2008, 09:42:16
Wtedy już nawet Tosia nie bedzie mogła twierdzić, że nie znosiła dżemu truskawkowego.
A ja znosiłem. I to całymi torbami z czwartego piętra do piwnicy.
Temat jest zdecydowanie szerszy. Na przykład z faktu, że ja nie znoszę jajek, nie wynika wcale, że nie lubię ich jeść. Tosia, najprawdopodobniej nie przez przypadek, nie doprecyzowała swojej wypowiedzi.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: dziadek_jacek w 17 Września 2008, 09:47:22
Uważam że kolczykowanie dżemu jest dobrym posunięciem, gduż z każdym słoikiem dojdzie jeden kolczyk, a po zebraniu wielu takich można iść do skupu złomu i dostać pieniążki na nowe śłoiki dżemu. Swoją drogą ta cała Unia jest nawet fajna, dba o to, żeby coś co i tak było absurdalne stało się absurdalnym jeszcze bardziej. Ale zjadłbym dżem absurdalnie truskawkowy :)
Co do pilota to potwierdzam, pupa nie nadaje sie do obcowania z nim :) cierpi głównie pilot ;)

A teraz wybaczcie, idę znieść do piwnicy trochę strychu... czy wynieść na strych piwnicę? Kurka wodna, no i widzicie... zapomniałem... trzask prask i po wszy.... chrrr.... zzzz.... chrrr.... zzzz...
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Września 2008, 09:50:22
A teraz wybaczcie, idę znieść do piwnicy trochę strychu... czy wynieść na strych piwnicę? Kurka wodna, no i widzicie... zapomniałem... trzask prask i po wszy.... chrrr.... zzzz.... chrrr.... zzzz...
A strych masz na poddaszu, czy na podstrzeszu? ;)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: dziadek_jacek w 17 Września 2008, 10:01:11
No własnie nie mam strychu i dlatego się zdziwiłem jak miałem go znieść do piwnicy. Nie wiem jak wy ale ja uważam że to jest przerażające... PRZE-RA-ŻA-JĄ-CE!!! :) A właściwie to po remoncie mieszkania wysadzonego w powietrze to zaczęło nam coś roznąć na ścianach, zielone, nawet smaczne... może to właśnie strych... czy strych da się wychodować?
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Września 2008, 11:45:48
A właściwie to po remoncie mieszkania wysadzonego w powietrze to zaczęło nam coś roznąć na ścianach, zielone, nawet smaczne... może to właśnie strych... czy strych da się wychodować?
Na pewno da sie wychodować strach. Jest wielu profesjonalnych hodowców strachu.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Tosia w 17 Września 2008, 14:12:18
Straciłam wątek. hehe
Co mam doprecyzować? ;)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: andrzej74 w 18 Września 2008, 12:38:13
Swoją drogą ciekawe z czego dziś robią dżemy truskawkowe, a jeśli robią z truskawek to z czego robią truskawki? Rozwinąłbym ten temat ale usiadłem na pilocie z TV i nie wiem czy mi sie to podoba. Zresztą poczekajcie...


... jednak nie, muszę go koniecznie wyjąć :)

podobno dżemy truskawkowe w czasach prl robiono oczywiście z kartofli z dodatkiem barwnika z buraka


Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Września 2008, 23:39:40
podobno dżemy truskawkowe w czasach prl robiono oczywiście z kartofli z dodatkiem barwnika z buraka

I to najprawdopodobniej pastewnego, bądź wyrobu buracznopodobnego.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 19 Września 2008, 08:21:56
Dżem pastewny,palce lizać.Najprawdopodobniej.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: julcik97 w 18 Sierpnia 2011, 15:05:36
Tak jak niejaki Jacek Azja Poszepszyński powinniśmy sobie tatuować słoiki z dżemem truskawkowym na całym ciele!
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: dżem pedadoga w 18 Sierpnia 2011, 21:38:12
Bardziej sprawdziła się dziadkowa metoda przechowywania dżemu na czarną godzinę w nosie (szczura zaś na brzuchu, a muchy w ustach), choć ze względu na azjowatość dziadka Jacka, bardziej odpowiednie temperaturowo wydają się... dolne partie...
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 19 Sierpnia 2011, 09:42:02
A w ucho se wsadź takie porady ::)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Sierpnia 2011, 11:15:27
A w ucho se wsadź takie porady ::)
Nie, w uchu to miód, a nie dżem.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: julcik97 w 23 Sierpnia 2011, 00:14:09
Najlepsze rozwiązanie miał Pan Sułek jedyny: przechowywał swoje niezbędne  do życia przybory w kołtunie na głowie, między innymi: wióry, papiery, trociny, marmoladę, drobne monety, szczoteczkę do zębów i wiele innych. Jednak mój największy podziw wzbudziła "pszczoła zdechła". Dziwne, że Jaculek nie wpadł na ten, jakże genialny pomysł. Przecież był chyba dość skołtuniony, skoro jego niewdzięczna, wyrodna ;D rodzina chciała przerobić na sweter. ;) Niezłym magazynem był też Murzyn. Poszepszyńscy mogliby nauczyć go łykania woreczków z zapasami, tak jak przy narkotykach. Gorzej, jakby Murzynowi w środku pękł ten worek, wtedy murzyn chyba by nieźle odleciał... ::)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 23 Sierpnia 2011, 01:52:57
Był jeszcze dziadek Jacek robiący, całkiem skutecznie, za odkurzacz.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 23 Sierpnia 2011, 13:33:14
Niezłym magazynem był też Murzyn.
No i tu na myśl przychodzi mi Shirley, największa siostrzyczka obywatela Shauna the Sheep 8)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Marca 2018, 20:29:25
Jak w temacie, po prostu pomyślałem, że Władymir Władymirowicz także go lubi dżem.

(https://media.giphy.com/media/D2bHIKXoHzw8U/giphy.gif)
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Marca 2018, 08:10:33
Te cyber-gołębie za łatwo się dekonspirują...
Jak taki zacznie salutować Ukochanemu Przywódcy podczas wizyty zagranicznej, to znowu będzie skandal szpiegowski.
Tytuł: Odp: Aż mi się zachciało dżemu truskawkowego...
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Marca 2018, 13:12:57
Oczywiście, że sztuczny, bo żywy salutowałby prawą ręką, znaczy skrzydłem.