Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Rodzina Poszepszyńskich => przemyślenia => Wątek zaczęty przez: julcik97 w 19 Sierpnia 2011, 22:43:42
-
Może on rzeczywiście interesuje się chemią, skoro cały czas mówi "w zasadzie"? :) I stąd ta szkoła chemiczna Maurycego. On to ma najwyraźniej w genach. Szkoda tylko że Grzesio nie powie czasem "w kwasie", bo to by rozwiało wszystkie wątpliwości... Najprawdopodobniej.
-
W sumie, to i ojciec "zasadowego" Grzegorza skończył od chemii, skąd się bowiem biorą oscypki.
Ważne także, żebyś wiedział, że mamy na tym forum prawdziwego chemika nie tylko z urodzenia, ale i z wykształcenia i że jemu nie tylko zasady, ale i kwasy nie są obce. Kwas chlebowy, cytrynowy...
-
Ważne także, żebyś wiedział (...)
Cezarian, nie rób kwasu, toż nawet Kopernik była kobietą, a co dopiero Julcik ::)
-
Właśnie, ja jestem zdecydowanie płci żeńskiej i nie zamierzam tego zmieniać. ;D
-
O tak - nie wiem jak wam, ale mi 97 zdecydowanie kojarzy się z kobietą ;)
-
Ważne także, żebyś wiedział, że mamy na tym forum prawdziwego chemika nie tylko z urodzenia, ale i z wykształcenia i że jemu nie tylko zasady, ale i kwasy nie są obce. Kwas chlebowy, cytrynowy...
Chlebowy był mu obcy.Właśnie, ja jestem zdecydowanie płci żeńskiej i nie zamierzam tego zmieniać. ;D
Jak Pan(i) Kwoka. No bo w końcu ile razy można?
-
O tak - nie wiem jak wam, ale mi 97 zdecydowanie kojarzy się z kobietą ;)
A mnie, za pozwoleniem, wręcz przeciwnie ;D
-
Nie ukrywam, że co do płci Julki(a) pewien nie byłem, więc w pewnym sensie chciałem to sprawdzić, tylko, nie wiedziałem jak. Bo kto to widział, żeby zaglądać komuś do gołego profilu?
A jeśli już się wydało, to cała przyjemność po mojej stronie.
-
Podsumowanie:
-jestem płci żeńskiej,
-mam 14 lat, a ięc 97 to nie mój wiek, tylko dwie ostatnie cyfry roku mojego urodzenia, no aż taka stara to nie jestem!
-proszę się nie dziwić, że Poszepszyńskich słucham, zdarzają się takie dziwne przypadki (jak z Gajowym Maruchą z Pana Sułka)
-
Podsumowanie:
-mam 14 lat, a ięc 97 to nie mój wiek, tylko dwie ostatnie cyfry roku mojego urodzenia, no aż taka stara to nie jestem!
Łoj!
-
-proszę się nie dziwić, że Poszepszyńskich słucham, zdarzają się takie dziwne przypadki (jak z Gajowym Maruchą z Pana Sułka)
Przeczytawszy to zacząłem się zastanawiać czy Marucha (Gajowy) słuchał Rodziny Poszepszyńskich. Biorąc pod uwagę jego wszędobylskość na pewno ich podsłuchiwał ale chciałem poszukać dowodów. Sięgnąłem do "Rozrywek duchów rozrywki" (tytuł radiowy: "Powieść ze ślusarzem") i faktycznie - Marucha (gajowy) jako duchowy przewodniczący jury w Puszczy Piskiej nie tylko ich słuchał ale także przesłuchiwał Poszepszyńskich startujących w konkursie. Przy okazji zauważyłem, że już wtedy (1980r.) Grzegorz został tymczasowo toaletowym. 17 lat (!) przed objęciem tego stanowiska w firmie pana YamamoTO!
-
I o to chodzi! Jeżeli nasza Julcika tak sobie radzi w wieku 14 lat, to co osiągnie za 3 lata? O ile UE jej na to pozwoli, ale bądźmy dobrej myśli.
-
-proszę się nie dziwić, że Poszepszyńskich słucham, zdarzają się takie dziwne przypadki (jak z Gajowym Maruchą z Pana Sułka)
Wy tu tak naukowo komentujecie, a ja się nie mogę nadziwić, co ma Marucha dziwnego do Poszepszynskich???
-
Bo wodcinku Pana Sułka o zagryzionej gęsi i kiślu z makaronem i wkładką mięsną, Pan Sułek wypowiada się o gajowym: "niezwykłe sprawy, dziwne przypaki" czy jakoś tak. Najprawdopodobniej :o
-
-proszę się nie dziwić, że Poszepszyńskich słucham, zdarzają się takie dziwne przypadki (jak z Gajowym Maruchą z Pana Sułka)
Wy tu tak naukowo komentujecie, a ja się nie mogę nadziwić, co ma Marucha dziwnego do Poszepszynskich???
Może ojca?
-
-proszę się nie dziwić, że Poszepszyńskich słucham, zdarzają się takie dziwne przypadki (jak z Gajowym Maruchą z Pana Sułka)
Wy tu tak naukowo komentujecie, a ja się nie mogę nadziwić, co ma Marucha dziwnego do Poszepszynskich???
Może ojca?
A może nawet ojców? Toć wiadomo, że potencjalni ojcowie lubili sobie pobalować...
-
-proszę się nie dziwić, że Poszepszyńskich słucham, zdarzają się takie dziwne przypadki (jak z Gajowym Maruchą z Pana Sułka)
Wy tu tak naukowo komentujecie, a ja się nie mogę nadziwić, co ma Marucha dziwnego do Poszepszynskich???
Żeby pomóc w wyjaśnianiu tych spraw (szczególnie tego, co mają do siebie "Różne sprawy" i "sprawy nawarstwione i spiętrzone" zruciłem trochę zapomniane na tym forum nagrania z krótkiego cyklu "Celińska i Zembaty". Do katalogu sułkowego oczywiście.