Nie, nie, nikt nie umarł.
To się jeszcze okaże. Nie wiadomo, co się znajdzie pod kafelkami...
Poza tym w pracy mamy łazienkę z prysznicem
Aha. Grzegorz też ma. I wszystko było dobrze, dopóki remont nie sięgnął toalety.
No tego to się już raczej na pracowniczą łazienkę tak do końca scedować nie da...