Aż 10? Ja już na nogach od rana, bo musiałem pójść upolować kanie na kolację!
Od 2-ch dni obserwowaliśmy, jak rosną pod lasem, i pilnowaliśmy, przez lornetkę
Wczoraj nawet w ich okolicy pałętał się jakiś z koszem, ale widać ślepy albo się nie zna, albo się boi kani bo i tacy bywają.
No i dziś rano przyszła na nie pora, zanim miejska szarańcza się zleci i zrobi spustoszenie - zostawiłem im trochę muchomorów...