Młodzi chodzą na pobliskiego orlika. Jak im się chce i są kumple. Chociaż częściej przychodzą koleżanki...
Na koleżanki w tym wieku szkoda czasu. One generalnie słabo grają...
Generalnie, to jedna sama wstydzi się wyciągać młodego z domu, więc przychodzi z koleżanką lub dwiema*. Nie ma więc gry "sam na sam".
* Wczoraj zadzwoniła sama, ale wiało za bardzo i piłki nie wzięli. Chociaż w zasadzie to nigdy nie biorą...